Car Audio kolejny raz strojone przeze mnie, Seat Leon, 1.9 TDI, po modach około 170 KM, wydech pełny przelot.

Witajcie ponownie, tym razem z prawego fotela w Seat Leon 1.9 TDI 170 KM. W nagraniu co prawda pomyliłem się mówiąc, że jest to Seat Ibiza, ale kto by się tam przejmował.
Autko generalnie żwawe jak mało które z tej serii i kategorii, komputer silnika został poddany modyfikacją tak, że z około 110 KM uzyskano 170 KM, jest zaimplementowana procedura startu, program strzałów z wydechu przy około 5000 RPM oraz właściwa mapa pod typowe zapitalanie. Wszystkie te 3 mapy przełącza się manetką od tempomatu odpowiednią sekwencją wciśnięć Plus i Minus. Co do grania: Wszystko oparte o radyjko Sony z USB oraz AUX, dalej mamy ekran z Bankgooda który jest dodatkowym Android Auto i Apple Carplayem. Jest to świetne rozwiązanie do starszych aut, gdzie chcemy stosunkowo małym kosztem dodać nieco nowoczesności i technologii. Głośniki we wszystkich drzwiach to seria. Na dole mamy 16,5 CM Woofer, a tóż przy szybach zamontowane Tweetery. Jak słychać na załączonym nagraniu, głośniki serio dają radę. Zostały one uprzednio poddane korekcji wywalającej wszystko z dołu tak, aby się nie męczyły, bo przecie po co jest subwofer? Auto jest w Hatchbacku, o czym także zapomniałem powiedzieć. W bagarzniku sprzęt w postaci Skrzyni Bassowej Powerbass 300W RMS, oraz wzmacniacz bodajrze MAC Audio 800W RMS. W progu od strony kierowcy zamontowano przełącznik do odłączania pieca.
Cóż. O wrażeniach powiem tyle. Fotele z przodu robią przyjemny masarz pleców, a jeśli ktoś już siada z tyłu, to odczówa muzykę tak, jak by go ktoś kopał po plecach. Nie każdy to lubi, ja się ogromnie jaram tematami CarAudio.

Co do rezonójących czy trzeszczących elementów. Odnoszę wrażenie, że w większości jest to przywara samsungowej kompresji. Gołym uchem w aucie tego nie słychać, albo mam zbyt mało wyrafinowane ucho. Na nagraniu słyszę, w aucie osobiście już nie.
Tak jak uprzednio, zapraszam do komentowania i dzielenia się opiniami 🙂