Witajcie, tak na szybko udało mi się nagrać moment, w którym kolega po srogim lataniu bokiem podrzócił mnie do domku. W aucie Kolega Bartek pseudonim Grabar, jego dziewczyna Klaudia i z tyłu ja. Wysłuchajcie do końca, bo po tym jak odjechał, kawałek dalej zawracał w dość fajny i typowy dla gruzów sposób.