Zmiana na lepsze, a może na gorsze? Sam już nie wiem, poradźcie mi ile dacie radę.

Witajcie moi mili.
Piszę ten wpis z bardzo prostego powodu.
Jak zapewne pamiętacie, albo i nie pamiętacie, we wpisie "Co U Mnie" zamieściłem informację/ plan, który zakładał wyprowadzkę z domu rodzinnego.
Nadeszła więc ta wiekopomna chwila. We wtorek podpisuję umowę najmu.
Jestem z jednej strony szczęśliwy, podekscytowany i optymistyczny, a zdrógiej strony mam wiele wiele obaw, stresu i niepokoju.
Obawiam się czy sobie napewno poradzę, czy podołam finansowo i czy o czymś istotnym nie zapomnę.
We wpisie tym chciał bym wam zadać kilka pytań odnośnie tego, o czym powinienem pamiętać.
1. Mieszkanie wyposarzone jest w: Umeblowany pokój, do którego chcę wepchać jedynie swoje biurko i na nie miejsce jest.
Znajduje się tam także łóżko, stół z 4 krzesłami, 3 niskie pufy na kółkach, 2 wysokie szafki z szufladami oraz mały stolik.
W łazience: Pralka, umywalka, wanna, rezerwuar, szafka i terma gazowa.
Kuchnia w zabudowie, zrobiona co kolwiek elegancko, jest wyciąg, mikrofala, lodówka, płyta gazowa, zlewozmywak jednokomorowy, ociekacz i inne tego typu pierdółki. Kawalerka ma 30 Metrów, w korytarzu szafa z duuużym lustrem na odsówanych drzwiach, wieszaczki na ubrania i tp. Powiedzcie mi, czy do takiego mieszkanka lepiej kupić odkurzacz, czy zapitalać na szczotce. Muszę napewno wyposarzyć się w pościel, wszelkie utensylia do łazienki/ kuchni, jakiś ręcznik, jakiś kawałek tależa/ garnka/ miseczki/ kubeczka, sztuczce są, przydały by się jakieś ściereczki, może jakieś ciekawe gadgety do kuchni, z którą to zamierzam zacząć swoją przygodę. Zamierzam także podkleić filcem krzesła, biórko w razie przesówania tak, aby właściciel nie powiedział na koniec, że panele porysowane czy cuś. Pod fotel biurowy będzie dywanik albo cuś w rodzaju takiego chodniczka aby kółeczkami paneli nie uszkodzić. Czy wpada wam do głowy coś jeszcze? Czy o czymś zapomniałem? Napewno tak, raczej o wielu rzeczach. Przepraszam za tak chaotyczny charakter tego wpisu, ale mam duży mętlik w głowie.
Zapraszam do komentowania i udzielania mi porad 🙂
P.S. Aby nie wiązać się cyrografem z żadnym operatorem internetowym, co polecacie jako internet mobilny, bez limitu. Jest jakaś ciekawa waszym zdaniem oferta?

11 komentarzy

  1. No i mieszkam sobie, udało mi się skompletować niezbędną infrastrukturę obozową – wróć. Mieszkaniową. Wiadomo jak to jest. Zawsze coś do głowy przyjdzie, i często w praniu wyjdzie, że ano to to by się przydało, a właściwie to to mi jest potrzebne albo już kupione z myślą że będzie potrzebne, staje się niepotrzebnym. Narazie jest fantastyczne. Co chciałem to mam, jestem zadowolony i mam nadzieję, że tak już zostanie.

  2. Jasne. Dzięki wam serdecznie za wszelkie porady i dobre słowa. Wprowadziłem się już, chociaż nie całkiem, wiele jeszcze do przeniesienia.

  3. Polecam kapsułki jeżeli o pranie chodzi, mniej roboty i zapewne mniej babrania.
    U mnie się w internacie sprawdziły.

  4. Tak samo ze specyfikami do prania. Nie wiem co preferujesz, proszek, kapsułki czy płyn/ żel, ale tu też dobrze mieć jakieś większe opakowanie, bo jest ekonomiczniej.
    A w ogóle jeśli chodzi o środki czystości, to ja ostatnio kupuję lidlowskie W5, ale te w wersji eko. Nie są jakieś kosmicznie drogie, a fajnie się nimi sprząta.

  5. Zwłaszcza zrób to, jeśli jest tam cokolwiek w złym stanie.
    Pamiętaj, że ubrania można po prostu rozwieszać na prosto do wyschnięcia, wtedy mogą nawet prasowania nie potrzebować.
    Względem płynów itp. to Ameryki nie odkryję, ale jednak napiszę, bo często ludzie nie myślą w ten sposób, a to błąd.
    Kiedy jest jakaś przecena typu litr płynu do naczyń za 7 zł, to bierz więcej niż potrzebujesz. W przysżłości Ci się to zwróci.

  6. Zuzia ma rację z tymi zdjęciami, będziesz miał udokumentowany stan mieszkania przed wprowadzeniem się.

  7. Wiem, szukałem pewnych rzeczy po różnego rodzaju grupkach, olxach i tp. Odkurzacz będzie w takim razie nieodzowny. Sprawa żelazka. Jest tam już deska do prasowania, jednak na początek myślę jakieś małe co by sobie spodnie czy koszulę albo tishert wyprasować. Naczynia i wszelkie zabawki do kuchni będę miał z tzw. Odzysku. Jak sobie pomyślę nt. Utensyliów do łazienki i kuchni, tj. Płyny proszek ściereczki, zmywaki i inne pierdółki to mnie trzęsie. Jest to niewątpliwie krok w przód, ale ile kosztuje…

  8. Ponadto ofc, że odkurzacz. I o ile oczywiście masz chęć się tak zabawiać i najlepiej kogoś widzącego z krytycznym okiem możesz poprosić o chwilę uwagi, polecam grupy wydawkowe z Twojej okolicy, np. "Uwaga, Śmieciarka jedzie". Serio, tam można trafić na pożyteczne rzeczy, a idea inicjatywy jest taka, by się dzielić tym, czego się nie potrzebuje, nie jest to więc żebractwo. Jeśli nie masz czasowo kasy na jakieś wygibasy, to możesz coś z tamtąd uzyskać.

  9. Piotrze, zabezpiecz się. Zanim wniesiesz jakiekolwiek swoje rzeczy, porób zdjęcia tego, co tam zastaniesz, szczególnie takie uwzględniające stan podłóg, mebli itd. Ufasz gościowi czy nie ufasz, lepiej się zabezpieczyć na w razie co.

  10. Płacę mu ustaloną kwotę, w której zawiera się wszystko, i nic mnie więcej nie interesuje. Ma się ze mną jakoś tam rozliczać, w przypadku, gdy bym np. Wykorzystał mniej wody, prądu czy gazu. Kiedy natomiast było by więcej, naturalnym jest, że ja dopłacam. Chociaż wysokość moich kosztów jest taka, że pozwoli na małą ekstrawagancję. Odkurzacz, hm. Pewnie masz rację, ale będzie to wydatek na następny miesiąc.

  11. Zdecydowanie zainwestowałabym w odkurzacz, szybciej nim posprzątasz, a z zamiataniem wiadomo, zawsze może coś umknąć.
    Jak przedstawia się kwestia mediów? Będziesz rozliczał się z właścicielem? Czy on będzie dawał ci rachunki? Zapytałam, choć nie wiem tak po prawdzie czy ma to większe znaczenie. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

EltenLink